Ranek
Czarna wilczyca podeszła do klatki.
-Coś ty za jedna?!-krzyczała,
Luna wstała.
- Na śniadanie poproszę mięso jelenia z nutką sarniej
posypane jagodami . AAA – krzyczy-Gdzie ja jestem !?
Czarna wilczyca patrzyła z nienawiścią na złapaną.
-Gadaj co zrobiłaś z Dark`iem!-wrzeszczała nieznajoma.
-Dark? Dark ... Dark , Dark –Luna przypomniała sobie wilka-
A no tak to ten . A co miałabym z nim zrobić ? GADAJ GDZIE JESTEM!
-Na twoim miejscu radziłabym ci odpowiedzieć na moje
pytanie. Chyba,że chcesz skończyć jako przekąska dla mojej armii. –wilczyca
otworzyła szeroko oczy i zaczęła się przyglądać Lunie.
- Nic ci nie powiem , nigdy-odpowiedziała.
Pazury czarnej wilczycy zaczęły się wydłużać.
-Gadaj póki jestem miła!
- Widzę , że nie wiesz co to znaczy 'nie' .
Czarna wilczyca wróciła do normalności.
-Hmm... Pogadajmy inaczej... Może nie zaczęłyśmy zbyt
dobrze... Jestem Sara,a ty-wilczyca lekko się uśmiechnęła,ale w duchu
pomyślała- że też przyszło mi udawać potulnego wilka przy wrogu.
-Po jakim języku mówisz? Nie : angielski : No , niemiecki :
nein , francuski : anacun , hiszpański : no , nie wiem po jakiemu języku mówisz
, może zrozumiałaś . - tak na przyszłość
Moje imię zaczyna się na L a kończy się na A , domyśl się.
Moje imię zaczyna się na L a kończy się na A , domyśl się.
-Myślałam,że kłoś kto zajmuje stanowisko Bety ma trochę
więcej oleju w głowie. No cóż... To ci coś powiem. Wiem dobrze kim jesteś i
zrozum,że nikt ci nie pomoże. Ta twoja marna wataszka nie ma pojęcia o tym
miejscu. Nie chcesz współpracować to proszę bardzo. Zdechniesz tu z głodu lub
pragnienia,a jak i tak osiągnę mój cel. Przemyśl jeszcze raz moją
propozycję.-zagroziła Sara.
Luna ciężko westchnęła i oddaliła się.
-W takim razie resztę swojego marnego żywota spędzisz w tej
klatce. I tak nie pozostało go zbyt dużo. –Sara zaczęła się śmiać i odeszła.
Może i zdechnę , ale żadnego dźwięku nie wydobędę z mojego pysku .
Zresztą znam swój los ... –pomyślała
Luna i położyła się spokojnie.---------------------------------------------------------------------------------
-......
Po przeczytaniu tego jestem w zbyt wielkim szoku,żeby zadać jakiekolwiek pytanie.
-----------------------------------------------------------------------------------
C. D. N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz