sobota, 6 kwietnia 2013

Od Faantaasi: Historia z kluczami

Była ciemna noc. Faantaasia nie spała. Wszędzie wokół widziała swoją matkę. Nie mogła się pogodzić, że zmarła na bardzo rzadką chorobę. Gdy próbowała zasnąć, widziała klucze. Były złote jak monety które lśniły w głębi lochów. Nagle gdy otworzyła oczy zobaczyła je naprawdę. Ciągnęły się one na złotej nitce. Faantaasia pomyślała:
*Może lepiej pójdę za tymi kluczami*. I tak też zrobiła. Przeciągnęła się 4 razy i pobiegła. Szła bardzo długo. Nic nie mogło jej zatrzymać. Powoli omijała Wodospad Strachu, i widziała jak Hydra śpi snem kamiennym. Potem przechodziła koło Starego Zamku. Krzyki z niego były przeraźliwe! Zobaczyła, że klucze wpadają do zamku.
-No trudno. Muszę tam....gulp....wejść. Inaczej nie dowiem się o co w tym wszystkim chodzi. - Mruczała do siebie. Zeszła do lochów. Słyszała krzyki, ale nie bała się. Było przeraźliwie ciemno, dlatego wróciła się na górę po pochodnie. Zeszła z powrotem. Nie było już tak ciemno. Szła i szła a wszędzie wokół niej walały się szkielety wilków. W końcu doszła do wielkich, drewnianych drzwi. Klucze wskoczyły na szyję Faantaasii, a ona otworzyła drzwi. W środku były szkielety jej dawnej Watahy z której uciekła z powodu choroby!!! Ogarnął ją wielki smutek. Łkała i łkała, aż poczuła za sobą zimny oddech. Była to Biała Dama. Faantaasia zaczęła uciekać. Przeskoczyła przez Trującą Rzekę a Biała Dama do niej wpadła i rozpuściła się w powietrzu. Faantaasia kulejąc powłóczyła się do domu. W domu kiedy zasypiała nie widziała ani Matki, ani kluczy. Nie wiadomo co się stało z kluczami i zjawą Matki oraz Białej Damy.

***KONIEC***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wataha Wolf Squad

Wataha Wolf Squad
WS