Otrzepałem się i wstałem.
-Sam też dałbym radę.-powiedziałem.
-A może tak powiedziałbyś dziękuję? Zresztą nawet go nie zaatakowałeś.-powiedziała Tika.
-Nie ma za co dziękować,a nie zaatakowałem go,bo starałem się zrozumieć czego ode mnie chciał.
-Czyli?
-Co czyli?
-Czyli co od ciebie chciał?
-Niczego ważnego.
<Tika?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz