wilczycę. Była cała w błocie i ranach. Piła, nagle nas usłyszała jej
wzrok mówił mi coś ale nie wiedziałem co? W trybie natychmiastowym wyszczerzyłam żółte kły i najeżyła wysoko sierść wycofując się.
-Kompletnie zdziczała-szepnąłem- jej wzrok jest mi znajomy.
-Takiego potwora znasz?
-Nie wiem ale dziwnie wygląda.
-James, wystarczy na nią spojrzeć.
-To co z nią robimy?
<Wiera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz