Faantaasia chodziła w NOCY po lesie by
nazbierać ziół. Nagle zza zakrętu wyłonił się CIEŃ. Był dużo, dużo, dużo
ciemniejszy niż najciemniejszy kawałek lasu. Faantaasia zorientowała
się, że weszła DO NIE TEGO LASU! W tym lesie zawsze działy się rzeczy
dziwne. Wtedy cień nie wiadomo czemu zaczął ZIONĄĆ OGNIEM. Faantaasia
uciekała i uciekała. W końcu wyszła z lasu ale cień nie ustępował!
Wzięła więc latarnię i spłoszyła wroga. Faantaasia weszła do
domu...patrzy...ZNOWU TEN CIEŃ! Tym razem cień zaczął mamrotać coś czego
nikt nigdy nie zrozumie. Faantaasia spłoszyła niechcianego gościa
rozpalając kominek. Cień uciekł a Faantaasia nauczyła się czegoś bardzo
ważnego:
NIGDY NIE WCHODŹ DO NIE TEGO LASU, I STRZEZ SIĘ CIENIA NOCY. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz