-Dobra-powiedziałem.
Wiera odeszła, zostałem sam na sam z nią. Patrzyłem się na nią i wciąż
coś mi przypominała, wilczyca z przeszłości. Zacząłem intensywnie
myśleć. Nic, pustka w głowie. Nagle wilczyca otworzyła jedno oko i
zaczęła coś mruczeć.
-Wiera musiała ci mocna przywalić-pomyślałem.
Otworzyła drugie oko i popatrzyła się na mnie. Siedziałem 1,5 metra od
niej. Patrzyłem i widziałem coś więcej niż brudną wilczycę w ranach
przykutą do drzewa. Mruczenie stało się melodiom, a melodia piosenką.
Kiedy nadejdzie czas wabi nas ognia blask na polanie gdzie króluje zły, w ogniu tymmm.
Gdy to usłyszałem za nie mówiłem.Przypomniałem sobie kogoś z dzieciństwa.
http://s4.zerochan.net/Wolf%27s.Rain.full.1150478.jpg
-Toboe-zapytałem, a za razem powiedziałem.
-Pingo-Gold na znak kiwnęła głową. Z całej siły rozerwałem łańcuchy i przytuliłem ją.
Akurat Wiera przyszła.
-James, mam dla ciebie wiadomo...
-Wiera, to jest moja ... siostra Toboe.
-Cześć Toboe. Jestem Wiera, Alfa watahy Wolf Squad i dziewczyna James'a.
Podszedłem do Toboe i szepnąłem jej coś na ucho. Wilczyca pokiwała głową.
-Zatem Wiera, mogę dołączyć do twej watahy-zapytała się.
<Wiera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz