Był po prostu przepiękny dzień. Faantaasia pomyślała, że pójdzie
odwiedzić Pirate. Długo się nie widziały i pomyślała, że może jej w
czymś pomoże:
-Cześć Pirate! Jak sie masz? - zapytała zielarka.
-Witaj Faantaasio, mam się dobrze. Możesz się na chwilkę odwrócić? - odpowiedziała wilczyca.
-Yyy...no...pewnie! Czemu nie? - odpowiedziała niepewnie bezskrzydła wilczyca.
Faantaasia miała bardzo dobry słuch i mogła wyczuć co się dzieje w danym
miejscu bez użycia oczu. Pirate niestety o tym zapomniała, i chciała
zakopać swój skarb. Faantaasia wiedziała wszystko doskonale. W nocy, gdy
Pirate poszła spać, Faantaasia pomyślała:
*Dostałam zadanie, że mam znaleść skarb! Pirate napewno się nie obrazi jak zabiorę to coś na chwilkę*
C.D.N
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz