"Muszę pomyśleć!" ,co to miało do cholery być?! Tak wspaniale ,a ona mi znika tłumacząc się takim tekstem. Kiedy zgubiłem ją w lesie pomyślałem ,że sobie odpocznę i przemyślę to wszystko.Nagle usłyszałem coś w krzakach ,to był Roki.Jak ten zawszony kundel mógł iść w moją stronę!Wiem ,że zazdrości tego co jest między mną i Lily.
-Cześć ,co słychać?-Spytał pierwszy.
-Myślę ,a co?-Odpowiedziałem beznamiętnie jakbym mówił do powietrza.
-Nad Lily pewnie...
-A co ci do tego!-Wstałem z pazurami wbitymi w ziemię.
-Łooo! Spokojnie ,chciałem tylko porozmawiać.-Podniósł łapy w geście przyjaźni.Złagodniałem trochę.
-Słuchaj ,cała wataha huczy o nowej parce...
-O kim niby?-Tutaj poczułem się bardzo głupio bo wiedziałem o kogo chodzi.
-Ty i Lily.
-No i...?
-Słuchaj ,kiedyś byłem taki jak ty...
-Tylko ,że ja jestem od ciebie starszy.-Wtrąciłem się.
-To nie ma znaczenia ,chodzi mi o wadery.Byłem kiedyś w podobnej sytuacji.-Tutaj zgłupiałem do reszty.
-Jak to?
-Miała na imię Serafi ,pomogła Lily dostać się do watahy ,ale za straszną cenę.-Zamurowało mnie.
-Zginęła ,tak?
-Tak i od tamtej pory w Lily widzę odbicie Serafi...
-Jest mi bardzo przykro z tego powodu ,ale wiedz ,że to nie jest Serafi! To jest inna wilczyca.To Lily! Kocham ją i nic tego nie zmieni!
-Tak myślałem...-Przerwałem kolejny raz.
-Nie myśl tyle i przyjmij do wiadomości to co powiedziałem ,a teraz grzecznie zapytam.Gdzie jest Lily?
-Jest z Wierą i rozumiem ,nie będę tobie...wam stał na drodze do szczęścia.
-Dziękuję.-W taki oto sposób rozeszliśmy się ,ja w stronę jaskini Wiery ,a Roki w swoją stronę.
<Przemyślałaś wszystko Lily?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz