"może zrobie z tego jaja jajecznice"-pomyślałem i zaniosłem go to jaskini.
Po pół godzine gdy ognisko już się rozpaliło w środku jaja pojawiło się pęknięcie.oszołomiony zobaczyłem jak jajo się rostrzaskuje i wychodzi z niego maleński smok.Oczywiście nie mogłem go zjeść więc położyłem go na łóżko i zacząłem wychowywać a skoro był zielony to nazwałem go Firnen.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz