Zaczęłam się denerwować. Uwielbiam chodzić na Północną Plażę, ale zawsze bywałam tam sama. Westchnęłam i skierowałam się w stronę wyjścia z jaskini. Słońce zaczynało zachodzić. Ruszyłam na plażę, trzęsąc się ze zdenerwowania.
- Cześć. – usłyszałam za plecami i podskoczyłam z wrażenia. – Nie chciałam Cię przestraszyć…
- Wiem. Cześć. – uśmiechnęłam się do Luny.
- Gdzie idziesz ? – zapytała, a później dodała. – Jesteś zdenerwowana.
- Emm… Tak… Idę… Na randkę, z Ulf’em. – powiedziałam powoli.
- Aha. – wilczyca uśmiechnęła się do mnie. – W takim razie powodzenia.
Pobiegła do lasu, zanim zdążyłam zareagować. Wywróciłam oczami i ruszyłam dalej. Po kilku minutach dotarłam na plażę. Zobaczyłam Ulf’a z bukietem kolorowych kwiatów. Podeszłam do niego powoli.
- To dla mnie ? – zapytałam cicho.
- Tak. – przeniósł na mnie wzrok i się uśmiechnął.
- To urocze. – stwierdziłam, odbierając kwiaty.
< Ulf ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz