- Em, no dobra. - Powiedziałam i zauważyłam że zbiera się na burzę. Nadeszła szybciej niż mi się zdawało. Deszcz lał jak z cebra wiatr wiał niemiłosiernie, błyskawice błyskały, i strasznie grzmiało. Było dosyć ciemno a my biegliśmy ile sił w łapach i co gorsza wydawało mi się że już powinniśmy być dawno w jaskini a my się ciągle oddalamy.
- Czy nie wydaje ci się że się bardziej oddalamy niż przybliżamy do jaskini? - Spytałam spokojnie.
< Drago?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz