-Co? Dlaczego? –spytałem na jednym wydechu.
Wilczyca już miała odpowiadać, ale wtrąciłem coś jeszcze.
-Potem powiesz. Idź nad jezioro i się napij, a ja coś
upoluję.
-Mamy suszę... Nie ma wody.
Otworzyłem szeroko oczy. Susza? Teraz?
-Postaram się zdobyć coś do jedzenia, a ty tu zostań. A z wodą... –przerwałem i spuściłem łeb.
-No co?
-Jest jeszcze krew... –szepnąłem i pobiegłem poszukać
jakiejś zwierzyny.
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz