Odetchnęłam z ulgą. W ramach podziękowania cmoknęłam basiora w policzek.
Basior momentalnie odwrócił łeb. - Przepraszam. - Pisnęłam po czym wygodnie ułożyłam się do snu... No i zasnęłam oczywiście /Jakiś czas później/ Usłyszałam jakiś dziwny huk i momentalnie zerwałam się z miejsca. Wybiegłam z jaskini i już miałam wzbić się w powietrze gdy nagle potworny ból skrzydła dał się we znaki. - Auu! - Jęknęłam padając na zmimię Haru? |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz