-Nie wiem czy śpiewem czy też czymś innym, ale przekonałaś mnie...-odpowiedziałem lekko uśmiechając się.
-To znaczy, że...
-Tak. Wracam do watahy, ale głównie do ciebie. Nie potrafiłbym bez ciebie żyć.
Uśmiechnąłem się i przytuliłem wilczycę.
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz