Najpierw mnie całuje, a później gdzieś znika. Westchnęłam, wywracają
oczami. Postanowiłam jednak na niego poczekać. Po chwili Roki pojawił
się w zasięgu wzroku.
- Mieliśmy nieproszonego gościa. – powiedział. Potem opowiedział mi o
jego wymianie zdań z Ulf’em i o ich wcześniejszej rozmowie.
Zatkało mnie. Nie mogłam uwierzyć, że Ulf to powiedział, ale wiedziałam, że Roki nie kłamie.
- On jest jakiś dziwny. – zakończył basior, robiąc zabawną minę.
Zaczęłam się śmiać. Przypomniały mi się wtedy słowa mojej zmarłej przyjaciółki.
- Też mam czasem takie wrażenie. – powiedziałam, teraz i on zaczął się śmiać.
Przestaliśmy się śmieć, po czym popatrzyliśmy się na siebie i zaczęliśmy
się śmiać jeszcze bardziej. W końcu udało nam się odzyskać powagę.
- A teraz tłumacz się z tego pocałunku. – stwierdziłam i uśmiechnęłam się do niego.
< Roki ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz