Mijał dzień za dniem a ja leżałam w jaskini nie wiedząc co się dzieje.Dostawałam jedzenie które niechętnie jadłam lecz musiałam.
Pewnego dnia Wiera powiedziała mi że Dastan pytał się o mne.
Wzruszyło mnie to i zadziwiło.Nie wiedziałam jeszcze czy wogóle bede mogła chodzić!Przyszła do mnie medyczka i kazała mi usiąśc .Próbowałam...
Nagle do jaskini wleciał Dastan.
-Co tu robisz?-Spytałam się z zauroczeniem lecz z małym bólem
-Przyszłem do ciebie bo..-przerwał mu glos medyczki.
-Proszę stąd wyjść!
-Ale!
-Wyjsć!-Więc wyszedł.Medyczka owineła mi przednią łape dziwnymi liściami.Powiedziała żebym wstała.Spróbowałam , i zgadnijcie ze wstałam bez bólu!Lecz gdy chciałam już pobiec by o tym powiedzieć wszystkich upadłam i znowu mnie zaczeło boleć.
-Hej, nie wyrywaj się!To jeszcze nie koniec, możesz chodzić ale nie do końca.Nie wiemy co dalej bedzię.
Pomyślałam jestem uratowana ... ani chwili nie traciłam by pujść bo Dastana!
Pewnego dnia Wiera powiedziała mi że Dastan pytał się o mne.
Wzruszyło mnie to i zadziwiło.Nie wiedziałam jeszcze czy wogóle bede mogła chodzić!Przyszła do mnie medyczka i kazała mi usiąśc .Próbowałam...
Nagle do jaskini wleciał Dastan.
-Co tu robisz?-Spytałam się z zauroczeniem lecz z małym bólem
-Przyszłem do ciebie bo..-przerwał mu glos medyczki.
-Proszę stąd wyjść!
-Ale!
-Wyjsć!-Więc wyszedł.Medyczka owineła mi przednią łape dziwnymi liściami.Powiedziała żebym wstała.Spróbowałam , i zgadnijcie ze wstałam bez bólu!Lecz gdy chciałam już pobiec by o tym powiedzieć wszystkich upadłam i znowu mnie zaczeło boleć.
-Hej, nie wyrywaj się!To jeszcze nie koniec, możesz chodzić ale nie do końca.Nie wiemy co dalej bedzię.
Pomyślałam jestem uratowana ... ani chwili nie traciłam by pujść bo Dastana!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz