-Aki co się stało że tu jesteś?-spytał James
-Dostałam zlecenie, nic nie poradzę-odpowiedziałam
-Może ci pomóc?-powiedział basior
-Nie, dam radę sama!-krzyknęłam i bestia pchnęła mnie na skałę
-Może jednak potrzebujesz pomocy?
-Dobra...-odpowiedziałam nie mając już prawie siły
Wilk pomógł mi się podnieść i dalej walczyliśmy z bestią. Nagle dwugłowy
potwór poległ. Co prawda mięliśmy rany na sierści, ale było fajnie.
Oboje pobiegliśmy do watahy i ucieszeni z naszej przygodny położyliśmy
się w swoich jaskiniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz