-Ale...
-No chodź. Pójdziemy na spacer.
Wstałem z legowiska.
-A tak w ogóle to gdzie- zapytałem.
-A gdzie chcesz?
-Hmm... Może nad Zachodnią Plażę. Tam jest tak roma... znaczy tam jest
rama .... w ... oknie i ja... lubię tą ramę.- powiedziałam i
uśmiechnąłem się, żeby zakryć rumieńce, lecz wilczyca tylko się cicho
zaśmiała.
- Zatem chodźmy.
Gdy doszliśmy usiadłem koło wody.Był piękny zachód słońca.
-Zdążyliśmy na zachód. Jest przepiękny-powiedziałem wpatrując się w słońce,które powoli zanurzało się w wodzie.
Wiera usiadła koło mnie.
-Tak, rzeczywiście cudowny.
-Tak ładny jak ty.
<Wiera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz