Szłam sobie przygniebiona do źródła czystego sumienia, który był ukryty w lesie.Podeszłam do niego i zaczełam mówić.
-Jestem smutna, ponieważ moja rana na łapie nie goi się.A tyle lekarsztw stosowałam.-Nagle źródło się odezwało.
-Masz moc leczniczą.Więc po co ci ona jak nie możes leczyć?
-Zdziwiłam się tym więc nic nie odpowiedziałam, ale po chwili...
-Chciałabym chociaż ras pocuć się kimś innym.-Nagle źródło znikneło a ja
pomysłałam.. ,,Bardzo bym chcaiła być tygrysem z przehistori"
( zastanowiająca się Tika )
Nagle się w niego zmieniłam.Próbowałam się znowu zmienić w wilka ale nic
z tego.Utkwiłam w jego ciele.Z kazdą minutą stawałąm się bardziej
tygrysem niż wilkiem.Traciłam mój charakter i bezbrodność przeciw wilką.
C . D . N .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz