Miałam ciężką noc i lekko otępiałym wzrokiem spojrzałam na wilka. Od razu się obudziłam, gdy zobaczyłam, kto to.
-James!- Krzyknęłam i przytuliłam się do niego.
-Tęskniłem. –Powiedział.
-Ja też, ale…-odsunęłam się.
-Co? –zapytał zaniepokojony.
Spuściłam głowę.
-Opuściłeś watahę i nic nie powiedziałeś. Nie pożegnałeś się. Nie wiedziałam gdzie jesteś i co się z tobą dzieję. Myślałam, że mnie zostawiłeś. –podniosłam głowę, a w oczach miałam łzy.
<James?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz