Wiera chyba mnie nie słyszała. W pewnym monecie jak spod ziemi wyskoczył wilk
- Witaj nazywam się James.
- Czego chcesz?! Jestem zajęta!
- " Nie wie z kim zadziera. Morderca z krwi i kości!" - pomyślał.
- Morderca powiadasz?
- Skąd ty...?
- Nie pytaj... - i opowiedziałam mu swój plan. - mordercy mają zabijać bezwzględnie, rozumiesz?
- Tak. - pokiwał głową.
- Powiedz to każdemu napotkanemu mordercy.
<James?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz