C.D.N.
sobota, 1 czerwca 2013
Od Luny
Wstałam. Ruszyliśmy kawałek drogi w z dłuż rzeki. Kajobraz tego miejsca był przepiękny , góry , doliny no i ta rzeka , która lśniła czystą wodą i różnorodnością w niej organizmów. Nagle złapał mnie wilki skurcz , który był nie dowytrzymania. Coś ciągnęło mnie w dół. Upadłam na śnieg , zobaczyłam przebiśniega i straciłam przytomność. Jakiś czas pózniej obudziłam się w jaskini , a obok były 2 szczeniaki. Razem z Kłem postanowiliśmy, że samczyka nazwiemy Nefryt,a dziewczynkę Stelle. Uważałam, że to zbyt dorosłe imię, więc uzgodniliśmy, że na razie będzie to Sali, a potem zmieni. Cieszyłam się nowymi członkami rodziny, ale po porodzie byłam wyczerpana.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz