- A ty gdzie się wybierasz? -zawarczałem.
- Do Wiery, no a Ty? -zawarczał równie głośno.
- Ja też -przez chwilę piorunowaliśmy się wzrokiem. Nagle usłyszeliśmy przytłumioną rozmowę. Szybkim krokiem podbiegliśmy do tego miejsca. Ujrzeliśmy tego nowego, Kovu i Wierę.
- Wiesz, ty.. Bardzo mi się podoba... -zdania tego już nie dokończył, ponieważ jednocześnie skoczyliśmy na niego.
- James, Mistiko! -krzyknęła Wiera ogłuszająco głośno. Odskoczyliśmy warcząc. Szybko Kovu podniósł się.
- Chłopaki! Uspokójcie się! -krzyknęła ponownie Wiera.
-Skoro nie tak. To powalczymy -powiedziałem warcząc.
- Ale o co? -zapytał się Kovu z lekkim uśmieszkiem. W tym samym momencie popatrzyliśmy się jednocześnie na siebie, ja i Mistiko.
- O nas! -odpowiedzieliśmy.
- Wybierzcie broń i miejsce -powiedział.
- Tylko bez takich mi tu -wtrąciła się Wiera.
-Niech Wiera wybierze.
<Wiera?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz