-James, ale ty nic nie rozumiesz. – powiedziałam i spuściłam
głowę- Wiele się zmieniło odkąd zniknąłeś.
-To znaczy?
-Nie tyle co w watasze, ale w moim sercu. Musisz dać mi
trochę czasu na poukładanie tego wszystkiego.
Nastała chwila ciszy.
-To nie twoja wina.- powiedziałam i pobiegłam do jaskini.<James, jak chcesz możesz dokończyć, ale nie musisz>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz