Gdy Wiera zaprowadziła mnie do jaskini, usiedliśmy na ziemi i zaczęliśmy
rozmawiać. Wilczyca była bardzo mądra, życzliwa... Zanotowałem w
myślach> Gdy zbliżał się wieczór, Wiera zaczęła szykować się do
wyjścia. Zatrzymałem ją w progu.
- Poczekaj Wiera! - zawołałem - Ja.. muszę ci coś powiedzieć. Wiesz,
ty.. Bardzo mi się podoba... - Nie zdążyłem dokończyć, gdy za mną
rozległo się podwójne warczenie. Błyskawicznie odwróciłem się i
zobaczyłem dwa, stojące obok siebie wilki, która zamierzały mnie
zaatakować.
- James, Mistiko uspokójcie się - krzyknęła za mną Wiera, ale ja nie
zamierzałem wyjść przy niej na tchórza. Także zawarczałem....
( James i Mistiko? )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz