- Co mi szkodzi... Moja pierwsza wataha... Zgadzam się.
- Jak to? A Wataha Mroku? - zapytała - Nawet moja matka mnie tam nie chciała... Nie czułam się częścią tej watahy... - Mogłam cie nie osądzać... - Może ci powiem jak zaatakują? - Mów. - powiedziała - Najpierw Mordu zacznie z góry. Z jego armią będzie ciężko ostatnio się powiększyła. Nadlecą i nadejdą od wschodu... - I co dalej...? - Armie Sary i Szrona nadejdą od północy i zachodu połączą się, matka będzie dowodzić. Szron przyjdzie w środku bitwy i zapoluje na ciebie. Musisz uważać. Nikt nie będzie cię dotykać. Kazał im zostawić mu Alfę, ten kto cie zabije przed nim zapłaci życiem. <Wiera?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz