- Nie odzywaj się i potakuj... - szepnęłam do Kateli. - Witaj Samanto. Przyszłam do ciebie i do twych braci, z prośbą o pomoc...
- Słucham cię dziecko...
- Moja przyjaciółka Katelia ma poważne kłopoty.. - rzekłam niczym prawnik - Przytaknij proszę - szepnęłam.
- Tak.
- Sprawa związana z mą matką. Chciałabym prosić was o trójco wilków natury o proszek zapomnienia.
- Dobrze więc, ale udowodnicie nam waszą wytrwałość w dążeniu do celu
przynosząc mi składniki proszku.... - powiedział jeden z trzech.
Pierwszym punktem na liście była róża jerychońska, która występowała na południu pustyni.
- Po co nam proszek zapomnienia?
- Dla Sary i Szrona.
- A co z Wierą...?
- To już twój problem...
- Dziękuje że mi pomagasz...
- Nie ma za co... Robi się ciemno. Przenocujmy w tej jaskini skalnej.
<Katelia?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz