Dotarłam do Luny i w tym samym czasie do jaskini wpadł Dragon. Opowiedział mi o usłyszanej rozmowie.
-To ciekawe.-powiedziałam do Dragona- Ale wiesz... Szron mógł cię zobaczyć i to jakiś podstęp...
-Podstęp?
-Mogą mieć na nas jakąś pułapkę. Sama nie wiem. On chyba nie chciałby zabić swojej jedynej córki.
-Ale słyszałem jak wyraźnie to mówił!
-Nie wiem co o tym myśleć. Na razie trzeba się skupić przy odbiciu Lily. Jeżeli Szron faktycznie chce ją zabić musimy się pośpieszyć, Luna masz jakiś pomysł?
-Można ich zaatakować. Utworzylibyśmy dwa odziały. Jeden zaatakowałby jako pierwszy i odciągnął uwagę Szrona i Sary. Wtedy zaatakowałby odział drugi. Wybralibyśmy trzy wilki, które podczas walki miałyby za zadanie złapać Lily.- powiedziała o swoim planie Luna.
-Oni mają wielką armię. Nie wiemy czy pierwszy odział dałby radę odwrócić uwagę tej wielkij gromady na wystarczająco długi czas. Na pewno byłoby wiele ofiar. Trzeba urzyć jakiegoś podstępu.
-To znaczy?- zapytali jednocześnie Dragon i Luna.
-Kogo Sara i Szron pragnie najbardziej?- zapytałam.
-Yyy... Ciebie i Dark`a?- odpowiedział pytaniem Dragon.
Skinęłam głową.
-Więc... Możemy odwrócić uwagę Szrona i Sary. Wy wtedy przeszukalibyście wodospad. Mamy tam szpiega, więc może wie gdzie znajduje się Lily i nam pomoże.
-Szpieg?- znowu odezwali się jednocześnie.
-A tak... Zapomniałam, że wy nie wiecie. Poznałam taką wilczycę o imieniu Dark Side i ona szpieguje Watahę Mroku.
-Znaki szczególne?- zapytał Dragon.
-Cała czarna, można pomylić ją z czarną mgłą.- odpowiedziałam.
-Nie możesz ryzykować życia. -powiedziała Luna.
-Owszem, mogę. Na wszelki wypadek gdyby coś poszło nie tak... Można poprosić naszych sjuszników, żeby obserwowali wodospad i w razie czego pomogli mi i Dark`owi w walce ze Szronem i Sarą.
Dragon i Luna wyglądali na niezdecydowanych.
-Nie martwcie się. Damy sobie radę. Boje się Szrona i w końcu muszę stawić czoła swoim lękom, a Dark pewnie z chęcią odegra się na Sarze.
W końcu moi przyjaciele kiwnęli głowami. Wychyliłam głowę z jaskini i zobaczyłam, że nastał już wieczór.
-Chyba będę się już zbierała.-powiedziałam i zrobiłąm krok w kierunku wyjścia.
Szybko jeszcze się odwróciłam i krzyknęłam do Luny.
-Gdyby jednak coś poszło nie tak ty zostajesz nową Alfą. - powiedziałam i pobiegłam do swojej jaskini.
<Lily, Dragon albo Luna możecie dokończyć>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz