Szłam akurat na polane , w celu polowania. Odetchnęłam głęboko patrząc się w niebo. Byłam szczęśliwa i radosna , kiedy w oddali dojrzałam ciemną postać. Humor błyskawicznie mi opadł i napadł lęk. Powoli skradałam się do owego intruza , myśląc , że to coś nie groźnego i sobie pójdzie. Myliłam się i to głęboko....
Na skale siedziała wielka wilczyca, która mogła mnie rozgnieść jak my pazurem mrówkę. Moje nogi dygotały jak gdyby krew do nich nie dopływała.
- Witaj... - Powiedziała wilczyca.
- W...w..tt..t..a...aa...ii... - Byłam tak przestraszona , że literki 'pokręciłam'
Czarna postać prychnęła ze śmiechem. Odetchnęłam głęboko z poważniejszym tonem.
- Słuchaj ty , ty , ty , kim ty wogóle jesteś? - Zapytałam.
- Nazywam się...
C.D.N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz