Trochę zaskoczyła mnie historia Wiery. Kojarzyłam imię tego wilka.
- Szron ? Wiesz z skądś kojarzę to imię. – powiedziałam cicho.
- Naprawdę ? – wilczyca zdziwiła się i dodała. – Możesz spróbować przypomnieć sobie coś o nim ?
- Emm… Jak byłam mała to słyszałam gdzieś to imię. – przez moją głowę
przebijały się zamglone wspomnienia. – I jak chyba go widziałam, jak
byłam szczeniakiem…
- Jak byłaś mała ? – patrzyła na mnie zszokowana.
- Tak…
- Lily… Szron mówił mi, że ma córkę… - patrzyła na mnie z takim przerażeniem jakby widziała ducha.
- Myślisz, że ja… - zrobiło mi się zimno.
- Nie mamy pewności…
- Wiera, ja chcę go znaleźć. Musimy zapytać, czy jestem jego córką. Ja
nigdy nie miałam rodziców, nie wiem, kto mnie porzucił 3 lata temu. –
mówiła szybko i z przejęciem. – Możemy iść go poszukać ? Wiera proszę,
ja muszę wiedzieć…
< Wiera dokończ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz