Zaniemówiłam. Ten medalion był piękny, ale nie mogłam go przyjąć.
-Dziękuję, jednak nie mogę. -powiedziałam i położyłam wisiorek przed basiorem.
-Ale dlaczego?- zapytał zawiedziony.
Zastanowiłam się, jak najłatwiej to wytłumaczyć.
-Powiedziałeś, że nosiłeś go już jakiś czas i przez to wiesz, że przynosi szczęście, tak?- chciałam się upewnić.
-Tak. -potwierdził.
-Więc ty powinieneś go nosić. Mnie już wystarczająco dużo szczęścia spotkało w życiu.
<Murthag?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz