piątek, 20 września 2013

Od Wiery do Mistiko

Rozkoszując się świeżym powietrzem postanowiłam pójść na łąkę. Słońce leniwie wychodziło na nieboskłon, lecz już można było stwierdzić, że zanosi się na dość upalny dzień. Nie chcąc tracić czasu przyśpieszyłam kroku i po chwili byłam na miejscu. Wtedy zobaczyłam coś przerażającego. Przy wykrwawiającej się sarnie leżał wilk.Miałam zamiar do niego podejść, ale w tym samym czasie zauważył mnie. Dopiero wtedy poznałam z kim mam do czynienia. Był to Mistiko. Jeszcze bardziej skoncentrowałam na nim wzrok i przeżyłam wstrząs. Wokół niego leżało mnóstwo okruszków lodu, a co najważniejsze nie miał skrzydeł. 
-Mistiko!- krzyknęłam rozpaczliwie, biegnąc do niego.
W duchu miałam nadzieję, że mam zwidy. Jednak im bliżej byłam tym bardziej nadzieja ta gasła. Zrozumiałam, że ten lód musi mieć jakiś związek z jego skrzydłami. Jednak nie potrafiłam odpowiednio dopasować faktów. W mojej głowie była tylko jedna myśl. Chciałam, żeby Mistiko nie miał na sobie żadnych poważniejszych ran. Niepewnie usiadłam obok wilka.
-Co się stało? -zapytałam drżącym i łamiącym się głosem.
<Mistiko?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wataha Wolf Squad

Wataha Wolf Squad
WS