Odepchnęłam basiora po czym krzyknęłam nerwowo:
- Co Ty robisz?!
- J-ja? Przecież to ty... Ehh... - Jęknął
Wywróciłam oczami. - Widzę, że przyjaźń "damsko- męska" nie istnieje... - Mruknęłam ironicznie i wybiłam się w powietrze. - Ifus! Ejj! Ifus! <Haraczku? xDakcja musi być ;3> |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz