Chodziłam po terenach watahy. Przechodziłam obok jaskini alfy i moją
uwagę przykuł widok smutnej Wiery. Domyślałam sie o co chodzi...
-Czesc Wiero, smucisz sie tym że wataha upada?- spytałam z pociechą w glosie.
Wadera pokiwała głową.
-Nie smuć się! Mam pomysł! Tylko trzeba zebrac wszystkie wilki...
Zabrałyśmy się do pracy. Kiedy wszyscy byli juz na.miejscu alfa powiedziała:
-Posłuchajcie! Esperanza ma wam cos waznego do powiedzienia.
- wiem ze nie jestem nikim ważnym, ale chciałabym was prosić, abyście
byli aktywni... Zrobili przyjemność alfie... Współpracowali... Nie chce
aby ta wataha została zamknięta...
<Wiero?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz